1/10/2010

Pierwszy dzień- wieczór.

Na wejściu do nowego lokalu zostałem poinformowany ze dzień wcześniej odeszła na wieczny spoczynek piętnastoletnia moja ciotka przyszywana która miała na imię Mariolka. Nawet mi się na chwilę ukazała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz