skip to main
|
skip to sidebar
1/12/2010
Zima
Gruby wypuścił mnie do pokoju gdzie nie ma ścian a z sufitu leci białe coś, jest tam zimno a mnie się bardzo podoba. Ludzie nazywają to śniegiem. Szaleństwo, jak tam fajnie.
1 komentarz:
Nilka
13 stycznia 2010 09:13
O rany! Jaki cudny,mały przystojniak:)Jaka zabawa,ha:)
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obserwatorzy
Archiwum bloga
▼
2010
(13)
►
lutego
(1)
▼
stycznia
(12)
WYCIECZKA
Zaczynam się rozciągać, jestem niemieszczony się w...
POBALOWALIŚMY
ROSNĘ
RODZICE
Tata wyjechał. Szaleństwo mam coraz większe...
Zima
Minął tydzień.
Dzień pierwszy-zarzygany finał.
Dzień pierwszy - objawienie.
Pierwszy dzień- wieczór.
Pierwszy dzień.
O mnie
karol
Wyświetl mój pełny profil
O rany! Jaki cudny,mały przystojniak:)Jaka zabawa,ha:)
OdpowiedzUsuń